WITAJCIE,
Przepraszam Kochani ale dzisiejszy post będzie bardzo krótki, od kilku dni potwornie słabo się czuję, wczoraj ledwie udało mi się zrobić posta dla Was..... Dzisiaj od samego rana do 16 byłam w szpitalu i pobrali mi znowu 8 fiolek krwi, walczę od 6 tygodni na hematologii i czuję się coraz słabsza a najgorsze że wyniki są coraz gorsze..... Czasem już nie mam sił i walki..... w zeszłym tygodniu pobrali mi przez 2 dni 400 ml, od 6 tygodni tak męczą mnie ciągłym pobieraniem. Najgorsze, że dzisiaj pobierali mi z 2 żył, a jak nie wyszło i krew nie chciała już lecieć to zaczęłi pobierać z dłoni, wygląda okropnie same siniaki........ płakać się chce..... najgorsze jeszcze przede mną.... 18 grudnia ide do szpitala a tam już tak mało pewnie mi nie pobiorą.... a jeszcze 14 i 21 grudnia tak jak dzisiaj na cały dzień..... chcę żeby to się skończyło.... najgorsze jest to czekanie na wyniki....
Wybaczcie że nie mam siły nic napisać choć pomysłów dużo w głowie, jestem po prostu mega wyczerpana......
jutro z nowym dniem zbiore siły i napiszę nowego posta .....
Do zobaczenia
Arletunialalunia
Przepraszam Kochani ale dzisiejszy post będzie bardzo krótki, od kilku dni potwornie słabo się czuję, wczoraj ledwie udało mi się zrobić posta dla Was..... Dzisiaj od samego rana do 16 byłam w szpitalu i pobrali mi znowu 8 fiolek krwi, walczę od 6 tygodni na hematologii i czuję się coraz słabsza a najgorsze że wyniki są coraz gorsze..... Czasem już nie mam sił i walki..... w zeszłym tygodniu pobrali mi przez 2 dni 400 ml, od 6 tygodni tak męczą mnie ciągłym pobieraniem. Najgorsze, że dzisiaj pobierali mi z 2 żył, a jak nie wyszło i krew nie chciała już lecieć to zaczęłi pobierać z dłoni, wygląda okropnie same siniaki........ płakać się chce..... najgorsze jeszcze przede mną.... 18 grudnia ide do szpitala a tam już tak mało pewnie mi nie pobiorą.... a jeszcze 14 i 21 grudnia tak jak dzisiaj na cały dzień..... chcę żeby to się skończyło.... najgorsze jest to czekanie na wyniki....
Wybaczcie że nie mam siły nic napisać choć pomysłów dużo w głowie, jestem po prostu mega wyczerpana......
jutro z nowym dniem zbiore siły i napiszę nowego posta .....
Do zobaczenia
Arletunialalunia
Ojej współczuje i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się tam cieplutko i nie załamuj! Zdrowiej!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBędzie dobrze,zobaczysz,głowa do góry i do przodu.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za Ciebie !
OdpowiedzUsuńDzięki Łukasz :)
Usuńżyczę dużo zdrówka, trzymaj się, walcz.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńoczy mi sie zaszkliły jak to przeczytałam.... jak ja Ci współczuje kochana tulę mocno.... ja mam fobię jeśli chodzi o krew a pobierania unikam jak ognia. Sama miałam dzisiaj iść ale walkę sama z sobą pprzegrałam.... strasznie nienawidze pobierania krwi...
OdpowiedzUsuńWiesz już pomine milczeniem że osoby pobierające sa nieczułe i nie zawsze umieją pobierać, to nic tak mnie nie denerwuje jak pobiera z jednej reki, potem drugiej, a na końcu mówi że musi Ci z dloni pobrać to ja już nie mam jak trzymać tych wacików jak tylko brodą mi pozostaje...
Usuńpłakać mi sie chce jak to czytam ;(
UsuńŻyczę Ci dużo siły aby przetrwać te najgorsze dni, zdrówka!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i oby wyniki były w porządku!
OdpowiedzUsuńTego najbardziej się boję :)
UsuńTrzymaj się cieplutko i nie trać ducha. Życzę Ci szybkiej poprawy zdrówka :*
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZdrówka :*
OdpowiedzUsuń