Witajcie Kochane
Dzisiaj krótki post o psach chiuhuahua, które mamy.
Pieski te pochodzą z Meksyku i znane były już w czasach Indian. Legendy mówią , że chiuhuahua spały we Wigwamach i służyły ludziom jako "termosy" do ogrzania.
Usposobienie tych piesków jest w miarę spokojnie. My mamy mała sforę, bo już 4. Generalnie są grzeczne i dają się wychować.
Najgorzej jest do 1 roku kiedy zdarzają się im incydenty zjedzenia kapcia lub butów lub innych rzeczy, które przytoczę.
Nasz samiec Pinky miał w tym okresie upodobanie do banknotów. Pamiętam jak dziś - ten dzień kiedy mąż wrócił do domu z wypłata w portfelu i położył portfel na stole. Pinky jakoś wskoczył na fotel z fotela na krzesło a potem już siegnął ten portfel. Wyciągnął sobie 2 banknoty po 100 zł. Jeden zjadł doszczętnie a drugi obgryzł - udało się go wymienić w NBP ale 100 zł poszło bezpowrotnie. Do dzisiaj fascynują go banknoty , być może jest coś we farbie drukarskiej że tak ją lubi. Jest to ukochany pies swojego pana. Jak pan wyjeżdża do pracy to pies potrafi płakać i wyć za panem.
Nasza najmłodsza sunia Maja nie ma jeszcze roku i potrafi zjeść w ciągu półgodziny kapeć japonek pana albo zeszyt szkolny mego syna. Jest przesłodka, walczy ze swoją siostrą jak niedźwiedź. Bije swoim wyglądem pozostałe nasze pieski i przez to ma wielką popularność. Jak diabełkiem ale ostatnio widzę, że przychodzi się przytulać. Jak coś zbroi to ucieka i udaje niewiniątko.
Jej siostra Izabela lub Izka to trójkolor czarny biały i rudy ma 13 miesięcy i już przeszła krótkie szkolenie posłuszeństwa. w miarę słucha. Jest straszną przylepą i lizajkiem. Powinna wabić się lizak;)
Ich mama to rodowodowa suka o imieniu Zuzka (hodowlane imię to księżniczka Lady Gaga z Krainy Czarów) :(.
Widzicie moja minę jak mąż mi ją przywiózł z hodowli ze środkowej Polski. Jak można tak nazywać psy??? Same księżniczki tam były i książęta. Ja dałam jej na imię Zuzanna i wołam na nią Zuzia lub Zuzka.
Jest kochanym psem swojej pani, jakby mogła to by nie odstępowała mnie na krok. Jest tak wierna, że trudno to opisać. Jak mnie trochę nie widzi to ze szczęścia kreci pirłety .
Tak prawie wygląda Maja.
Jakbym widziała naszą Zuzię
Ta jest podobna do siostry Maji - Dzina
A to sobowtór naszego Pinkiego.
A Wy macie jakieś zwierzęta w domu??? Napiszcie w komentarzach o tym.
pozdrawiam Arletunialalunia
Ja mam psiaczka, chomika i królika. Mimo swoich lat nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt. Moja psinka też lubi banknoty ;)
OdpowiedzUsuńTo mamy złote psy - wartościowe :))
OdpowiedzUsuń