Witajcie Kochane
Dzisiejszy poranek zaczął się u nas bardzo pracowicie.
Należało przygotować ciasto drożdżowe na rogale świętomarcińskie - przysmak poznaniaków. Musiało ono wyrosnąć a potem dopiero można je było kroić i lepić.. Trochę czasu to pochłonęło.
Tradycja naszych rogali jest tak wielka, że można je kupić już w całej Polsce, gdyż można zamówić na Allegro i w ciągu 24 h są przywiezione kurierem. Kiedyś tak nie było. Pamiętam jak zawoziłam rogale na Kujawy. Teraz jak jechaliśmy z mężem do naszego domu na Pomorze to też wieźliśmy znajomym na spróbowanie. W święto świętego Marcina a jest to 11 listopada nasza największa ulica św. Marcina obchodzi swoje imieniny. Wiąże się to z pochodem rycerza Marcina na białym koniu i jego orszakiem. Dodatkowo wzdłuż całej ulicy roztawiane są kramy z rogalikami, gdzie zawsze są kolejki chętnych. Od dziecka zawsze lubiłam to święto gdyż przypominało mi ono typowe jarmark świąteczny jaki zaczyna się w Niemczech od 2 listopada i trwa aż do gwiazdki. W Polsce takich typowych jarmarków nie spotkałam, gdzie byłoby tyle towarów co u naszych sąsiadów, może w lubuskim albo dolnośląskim bo to województwa pogranicza. Zresztą u nich w sklepach jest lepiej bo mają większy dostęp do artykułów niemieckich no i mogą płacić w marketach w euro i nie stanowi to problemu.
Ostatnim moim nabytkiem kosmetyków z którego bardzo się cieszę jest
żel pod prysznic BALEA CABANA DREAM z Marakują Edycja Limitowana i żel pod prysznic BALEA Świeże kwiaty z Różą Edycja limitowana.
Nie będę opisywała Wam ich składu, gdyż dla mnie nie to jest ważne ale ich cudowny, intensywny, przepiękny zapach, niska cena jak dla mnie bo ok. 0,55 euro i najważniejsza w moim wypadku sprawa, po ich zastosowaniu moja skóra jest cudownie nawilżona a muszę powiedzieć , że często mam z tym problem nawet w przypadku drogich markowych żeli. Cóż nie zawsze to idzie w parze. Jednak tutaj naczytałam się dużo o tej serii od dziewczyn blogerek i wreszcie udało mi się zdobyć choć namiastkę jej aby wypróbować na sobie.
Szukam jeszcze szamponów i kremów do rąk, toników i deo. Może gdzieś znajdę a jak nie to mąż mi przywiezie bo też polubił zapach tej serii a ceny tych produktów są bardzo niskie. W Polsce wiadomo, że są droższe.
A teraz czas na parę stylizacji ;)
a teraz zmykam do męża na ryby nad jeziorko i grzybki może jakieś nazbieram.
Jak wrócimy do domu rodziców to czekam mnie pachnąca gorąca czekolada i robienie komina z włóczki na szydełku.
Miłej niedzielki Wam Kochani życzę . (część foto to FB ;)
Arletunialalunia
Dzisiejszy poranek zaczął się u nas bardzo pracowicie.
Należało przygotować ciasto drożdżowe na rogale świętomarcińskie - przysmak poznaniaków. Musiało ono wyrosnąć a potem dopiero można je było kroić i lepić.. Trochę czasu to pochłonęło.
Tradycja naszych rogali jest tak wielka, że można je kupić już w całej Polsce, gdyż można zamówić na Allegro i w ciągu 24 h są przywiezione kurierem. Kiedyś tak nie było. Pamiętam jak zawoziłam rogale na Kujawy. Teraz jak jechaliśmy z mężem do naszego domu na Pomorze to też wieźliśmy znajomym na spróbowanie. W święto świętego Marcina a jest to 11 listopada nasza największa ulica św. Marcina obchodzi swoje imieniny. Wiąże się to z pochodem rycerza Marcina na białym koniu i jego orszakiem. Dodatkowo wzdłuż całej ulicy roztawiane są kramy z rogalikami, gdzie zawsze są kolejki chętnych. Od dziecka zawsze lubiłam to święto gdyż przypominało mi ono typowe jarmark świąteczny jaki zaczyna się w Niemczech od 2 listopada i trwa aż do gwiazdki. W Polsce takich typowych jarmarków nie spotkałam, gdzie byłoby tyle towarów co u naszych sąsiadów, może w lubuskim albo dolnośląskim bo to województwa pogranicza. Zresztą u nich w sklepach jest lepiej bo mają większy dostęp do artykułów niemieckich no i mogą płacić w marketach w euro i nie stanowi to problemu.
Ostatnim moim nabytkiem kosmetyków z którego bardzo się cieszę jest
żel pod prysznic BALEA CABANA DREAM z Marakują Edycja Limitowana i żel pod prysznic BALEA Świeże kwiaty z Różą Edycja limitowana.
Nie będę opisywała Wam ich składu, gdyż dla mnie nie to jest ważne ale ich cudowny, intensywny, przepiękny zapach, niska cena jak dla mnie bo ok. 0,55 euro i najważniejsza w moim wypadku sprawa, po ich zastosowaniu moja skóra jest cudownie nawilżona a muszę powiedzieć , że często mam z tym problem nawet w przypadku drogich markowych żeli. Cóż nie zawsze to idzie w parze. Jednak tutaj naczytałam się dużo o tej serii od dziewczyn blogerek i wreszcie udało mi się zdobyć choć namiastkę jej aby wypróbować na sobie.
Szukam jeszcze szamponów i kremów do rąk, toników i deo. Może gdzieś znajdę a jak nie to mąż mi przywiezie bo też polubił zapach tej serii a ceny tych produktów są bardzo niskie. W Polsce wiadomo, że są droższe.
A teraz czas na parę stylizacji ;)
Szukam taki stół do domu.
Moje ukochane buciki
a teraz zmykam do męża na ryby nad jeziorko i grzybki może jakieś nazbieram.
Jak wrócimy do domu rodziców to czekam mnie pachnąca gorąca czekolada i robienie komina z włóczki na szydełku.
Miłej niedzielki Wam Kochani życzę . (część foto to FB ;)
Arletunialalunia
szpilki cocacola sa mega!
OdpowiedzUsuńMnie też urzekły :)
UsuńStól jest świetny, a Balei zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNie zazdrość, pewnie gdzieś też trafisz ;) ja żałuję że w Poznaniu nie ma całego zestawu tej Firmy :(
Usuńnapatrzyłam się na rogala i chcę go:D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ale gdzie mam wysłać :)
UsuńRogale wyglądają smakowicie.
OdpowiedzUsuńTakie rogaliki to bym wcięła!
OdpowiedzUsuńTo zapraszamy na nasze Święto :)
OdpowiedzUsuń